kursor

Rainbow Pinwheel - Link Select

Translate-Tłumacz

niedziela, 25 października 2015

''W cieniu prawdy. W poszukiwaniu szczęścia.''

 Część 2  

     -I co tam John? Megan nie wróciła?-spytała Stella.
-Nie.-krótko i ozięble odpowiedział John.
-To już trzy dni jak Meg nie wróciła do domu.-stwierdziła Molly.
-Ja nie wiem co się dzieje z tą dziewczyną. Czy byłem tak naprawdę złym ojcem dla niej że teraz tak się zachowuje? Czy może to przez to że nie było mnie w jej dzieciństwie?-John zadręczał się.
-To nie twoja wina. Megan bardzo kochała Kevina kocha go i zapewne będzie go kochać. Wybaczyła mu to co jej wyrządził , broniła go przed tobą , potem on ją wydostał z Avandii, wzięli ślub było dobrze aż nagle ten wybuch. Czasami sądzę że ich miłość zwyciężyła, bo w końcu zginął jako : mąż, ojciec. Kochany, wiedząc że mu wszystko zostało wybaczone. Każdy by chciał tak umrzeć. To taka spełniona miłość.-wypowiadała się Kate z mądrością.
-Myślisz Kate że to wszystko się kiedyś skończy?-spytała Stella.-Przecież ona jest teraz zdolna do wszystkiego. Rzuciła mną i Molly o ścianę! Dziecko to wszystko widziało i myślisz że nie będzie się bało jej. 
-Stella, co chcesz przez to powiedzieć?-podenerwował się John.
-Trzeba to powiedzieć głośno i wyraźnie. Megan jest potworem. Dopóki nie umrze nikt nie zazna spokoju. Jest gotowa nawet skrzywdzić swoje dziecko!-odparła Stella.
John chciał coś już powiedzieć Stelli tyle że nagle ja weszłam i spłakana ocierałam resztki łez. Przykucnęłam i wyciągnęłam ręce do syna by go przytulić, ale on chował się za Kate i kurczowo trzymał ją za rękę. 
-Właśnie o tym mówię!-krzyknąwszy Stella z Jimem wyszli. 
John popatrzył się na Alexa przytulającego Kate i zrozumiał to co powiedziała Stella. Molly z jednym dużym siniakiem na ręce poszła do pracowni chemiczno-biologicznej a Nick siadł na kanapie w salonie i puścił telewizor. 
-Alex chodź do mamy. No chodź! Kochanie nie bój się mamusi...chodź...-namawiałam syna do przyjścia. 
-Nie!-krzyknął Alex. 
-Ale dlaczego?-spytałam negatywnie zaskoczona. 
-Jesteś potworem! Wolę dziadzia!-krzyknąwszy to Alex pobiegł do pokoju. 
Ja się popłakałam, bo nawet mój własny syn się mnie bał. Oczywiście nie dopuszczałam do siebie myśli że jestem aż taka przerażająca wolałam o to obwiniać innych. Wstałam i zaczęłam krzyczeć na cały dom że co zrobili mojemu synowi. Kate chciała coś powiedzieć ale przerwał jej Nick.
-Patrzcie!-pokazał na telewizję. 
W telewizji reporterka opowiedziała co się stało w pobliskim parku. Było także nagranie które przedstawiało mnie powalającą drzewa i ludzi. Kobieta z telewizji pokazała moje zdjęcie i ogłosiła że jestem poszukiwana. Kate z przykrością  podeszła do mnie położyła rękę na moim ramieniu i spytała:
-Megan gdzie byłaś przez te trzy dni?
-Zostawcie mnie wszyscy! 
-Megan uspokój się. Nie zrobię ci krzywdy...spokojnie...
-Czemu tak do mnie mówisz jak bym była jedną z tych co mają moc i całkowicie oszaleli i byli groźni dla otoczenia?
Widząc ich wszystkich miny wiedziałam że mają mnie za potwora.
-No tak! Macie mnie za potwora! Jeżeli chcecie wiedzieć co zrobiłam i gdzie byłam to proszę bardzo! Po weselu wściekłą powaliłam te drzewa i kilku ludzi w tym dwie osoby nie żyją! Dziecko dwunastoletnie i staruszka bo zostali przygnieceni drzewami które powaliłam! Potem wiedząc co zrobiłam...udałam się na cmentarz do Kevina! Tam spędziłam te dni! I tak jestem potworem! Tylko Kevin daje mi nadzieje na lepsze jutro! 
-O Boże! Dziewczyno co ty wyprawiasz?!-załamała się Kate. 
-Kocham , szukam zemsty i szczęścia!-wykrzyczałam prosto w Kate twarz.
-A ty gdzie znów idziesz?-spytał John.
-A jak myślisz tato?! Na cmentarz! Przynajmniej tam mnie ktoś zrozumie!-wykrzyczawszy wyszłam z domu trzaskając drzwi. 
Na cmentarzu przesiedziałam tam całą noc. 
-Nie martw się wszystko będzie dobrze.-odparł jakiś mężczyzna zbliżając się do mnie z otchłani ciemnej nocy. 
-Ale jak mam się nie martwić? On był całym moim życiem, a teraz straciłam go.-rzekłam. 
-To nie prawda. Musisz walczyć, on by tego chciał. Jeśli mi pomożesz to zapomnisz o wszystkim co cie złego spotkało i pomścisz jego śmierć.-oznajmił mężczyzna. 
-Kim ty w ogóle jesteś?-spytałam. 
-Jestem twoim przyjacielem.-odpowiedział mężczyzna w kapturze. 
-Mówisz bardzo ogólnikowo. A jak masz na imię?-spytawszy nie usłyszałam odpowiedzi.
Postanowiłam więc, że nadam mu przydomek: ''Nieznajomy''. Trochę sądziłam że to mi się śni, lecz tak się nie działo. Ten Nieznajomy istniał naprawdę. I oczekiwał czegoś ode mnie , ale nie byłam wstanie powiedzieć co to było. Nie wiedziałam czy jest dobry czy może pracuje dla Hydry, i to był jej kolejny podstęp. Ale co mi zostało? Nie miałam niczego do stracenia-tak myślałam tylko wtedy. Podczas gdy ja poznawałam mężczyznę to John i reszta mówili o tym jak ograniczyć mi kontakt z moim synem-Alexem. Przez cały jeden miesiąc nie musieli się za dużo głowić jak to zrobić bo przez właśnie jeden miesiąc nie byłam obecna. Ten czas spędzałam z nowym mężczyzną i pomagałam mu w różnych sprawach. Czasami coś kradłam a czasami kogoś śledziłam i zabijałam. Nie wiedziałam wtedy że pracuje dla złego człowieka sądziłam że on ma powód by tak się zachowywać, a że osoby które dla niego zabijałam to wyrządzili mi krzywdę podobną do tej którą wyrządziła mi krzywda. Nieznajomy cały czas kłamał mówiąc bym się nie przejmowała tym co obecnie robię. W mawiał mi że to jest dobre, tylko jego czy moje ofiary były złe bo zabiły jego żonę i dzieci, czyli ukochane osoby. Rozumiałam go, ale nie sądziłam że to było jego kolejne kłamstwo jedynie po to by ukraść kilka tysięcy złotych. Chciałam w to wierzyć, że to prawda. To co mówił Nieznajomy to było można powiedzieć prawdą to co mówił tak się działo. Kiedy kradłam, zabijałam bezbronne ofiary to nie myślałam o Kevina i sądziłam że ten facet mówi prawdę. Prawdę mówiąc to John i reszta nie martwiła się o wcale o mnie. Całą swoją uwagę skupiali tylko na Alexie. Ja zostałam odepchnięta przez wszystkich di ''cienia''. Tylko nie myślałam że to moja wina że wszyscy się ode mnie oddalili. Jedyne oparcie miałam w tym Nieznajomym. Trochę pomógł mi wstać na nogi. Stałam się potworem, którego wszyscy dostrzegali, tylko nie ja. 


niedziela, 18 października 2015

''W cieniu prawdy. W poszukiwaniu szczęścia.''

Część 1  
  
 
''Minęły już dwa lata od śmierci jego,Lecz za życia zabrał coś mojego!
Moje serce które schował bardzo głęboko. 
Ja nadal rozpaczam!
Chociaż wiem, że muszę przywrócić do życia swą duszę!
Mimo , że jest bliska wiecznego ukrycia.
Hydra tryumfuje i od nowa knuje
Jak dobić mnie bardziej, lecz bardziej się chyba nie da!
Zwłaszcza , że Kevina już nikt mi nie sprzeda.''
 
 
       Dzień spędzałam przy grobie Kevina ,zresztą jak każdego popołudnia siedziałam na cmentarzu.Tego dnia wyjątkowo siedziałam dużej bo właśnie wtedy była druga rocznica śmierci Kevina. To właśnie dwa lata temu Kevin zginął w wybuchu. Te dwa lata ciągnęły się jak makaron. Dużo przeżywałam przez te miesiące. Kilkadziesiąt razy był u mnie psycholog i to nie jeden. Kilka dni po pogrzebie przyszli do mnie psycholodzy których zabiłam. W ogóle się nie uśmiechałam, nie spałam, mało co jadłam i mówiłam. Próbowałam sobie kilka razy odebrać życie, ale zawsze mi przeszkadzano, aż w końcu nie miałam siły na to więc odpuściłam. Prawie wcale nie wychodziłam z pokoju Kevina-to właśnie tam teraz był mój pokój. Spędzałam w nim bardzo dużo czasu. Oglądałam nasze zdjęcia ze ślubu, z podróży poślubnej i w ogóle. Zawsze gdy go widziałam na jakimś zdjęciu lub słyszałam to imię-Kevin to tak jakbym tyle razy traciła życie lub była dźgana nożem prosto w serce. To był ból gorszy niż ból taki fizyczny. Trudno jest sobie to wyobrazić a tym bardziej trudniej to opisać. 
-Kevinku przyjdę do ciebie jutro. Obiecuję. Pamiętaj że bardzo cię kocham. I zapamiętaj sobie. Pomszczę cię. Zabiję każdego kto jest odpowiedzialny za twoją śmierć.-mówiąc to położyłam znicz w kształcie serca i włożyłam kwiaty do wazonu  a potem wstałam i wróciłam do domu.
Gdy weszłam do domu zobaczyłam Johna, Kate, Nicka, Jima, Molly i Stellę uradowanych. Byłam wśród nich jak uschnięty kwiat bez blasku. Denerwował mnie ich radość więc burknęłam
-Co wam tak do śmiechu?!
-Megan co jest? Myśleliśmy już że nie wrócisz. Przecież dziś jest ślub Stelli i Jima. Jak mogłaś zapomnieć?-dziwił się John. 
 
Chwilę się zawahałam aż w końcu odpowiedziałam przez złość:
-Byłam na cmentarzu. Może wolicie żebym już nigdy nie wróciła. Tak było by lepiej, prawda?! Tylko wam niszczę humory!
-Uspokój się Megi. Idziesz z nami na ślub?-spytała Stella.
-Nie wiem na razie idę do pokoju. Może później przyjdę na weselę. Bawcie się dobrze!-odwieszając kurtkę na wieszaku pobiegłam do pokoju. 
Tymczasem Stella i Jim , oraz reszta udali się na ślub. Mi się to strasznie nie podobało, bo ślub odbywał się wtedy kiedy była druga rocznica śmierdzi Kevina. Uważałam że gdy ja jestem smutna, zdruzgotana to że inni też powinni cierpieć tak jak ja, ale nie myślałam wtedy o tym że całe życie nie można się smucić. Cierpiałam bardziej gdy widziałam zakochanych w sobie, szczęśliwych osób. Parę godzin później postanowiłam się przebrać i pójść na samo wesele Jima ze Stellą. Z początku wszystko układało się dobrze. Wszyscy tańczyli, śpiewali, jedli i pili do momentu aż ja nie przyszłam. Nie zamierzałam zniszczyć ich ślubu, ale to było silniejsze ode mnie. 
-O Megi przyszłaś jednak! Tak się cieszymy. Siądź koło Johna. O tam! Może zatańczysz?-ucieszyła się witając mnie Stella.
-Nie, dzięki. Ja jednak wolę usiąść. Pięknie wyglądasz Stello. Gratuluję. Ja wpadłam tylko na chwilę. Nie zabawię tu długo.-mówiąc to złożyłam życzenia młodej parze i zajęłam swoje miejsce.
Państwo młodzi bawili się tańczyli, nikt nie kojarzył tego wspaniałego dnia ze śmiercią Kevina. Tylko ja jedyna pamiętałam o tym. W takie dni czułam się jakbym przeżywała od nowa ten koszmar. W pewnej chwili z sekundy na sekundę zaczęło się wszystko walić. Molly zaczęła rozmowę a ja zaczęłam bardziej się denerwować i bardziej podnosić głos.
  

-Dobrze Megan że przyszłaś. Może przestaniesz w końcu trzymać ten celibat? Poznasz kogoś i zabawisz się.
 
 
  
 
-''Trzymać celibat?'' Czy ja się przesłyszałam? Mam poznać kogoś? Oszaleliście!
-Spokojnie nie denerwuj się. Bo twój synek patrzy.
-Molly! Zamknij się! Nie będę z nikim aż do śmierci! Kocham Kevina i zawszę będę go kochać!
-Meg musisz to zakończyć bo się wykończysz. Nie możesz ciągle żyć w żałobie. Musisz się otrząsnąć. Kevin już nie wróci nie żyję! Kochał cię ale to się skończyło. Wasza miłość się skończyła! On nie wróci, zrozum to. 
-O Boże! Nie wierzę! Molly byłaś moją najlepszą przyjaciółką. Miałam cię za siostrę. I tak mnie traktujesz?! Dopiero co dwa lata minęły od jego śmierci. Hydra jest na wolności, dziś jest druga rocznica śmierci Kevinka, a wy świętujecie jakby nigdy nic?! Jesteście chorzy! Nigdy go nie lubiliście! Zawsze życzyliście mu śmierci! Próbowaliście udawać przede mną że jesteście w żałobie! 
-Megan co się dzieje?-wtrąciła się Stella z Jimem.
-Nie wtrącajcie się! Przypominam wam że Kevin chciał ratować Johna-mojego ojca, ale sam przypłacił życiem! Ja go kocham nie rozumiecie?! 
-Meg on nie wróci pogódź się z tym.-oznajmił John próbując mnie przytulić.-On nie wróci córeczko...Musisz się opamiętać, masz kochanego synka a mojego wnuczka. Masz dla kogo żyć. Nie możesz go teraz odtrącić. On cię potrzebuje!
-Wcale nie prawda! To przez niego Kevin nie żyje! Gdyby nie ten...to Kevin by żył! Mogłam go zabić jak był jeszcze mały! Teraz siedzi truteń!-krzycząc obwiniałam Alexa, mojego syna o śmierć Kevina.
Nie chciałam tego powiedzieć, ale było za późno Alex wszystko słyszał. I spytał
-Mamuś naprawdę tak uważasz? Nie kochasz mnie! I ja ciebie też nie kocham!-rozpłakał się i wybiegł ze sali. 
Ja w końcu nie wytrzymałam użyłam swojej mocy i wybiłam wszystkie okna ze sali zabiłam dwóch grajków i niechcący Molly i Stella uderzyły o ścianę. Na szczęście nic się im nie stało. Stella miała najgorszy ślub na świecie. Nie chciałam im go zniszczyć, ale zdenerwowało mnie i to bardzo to co powiedziała Molly. Nie potrafiłam od nowa zacząć żyć, a zwłaszcza od nowa pokochać kogoś tak mocno jak Kevina. Mój ojciec nie mógł uwierzyć w to co się ze mną stało na przyjęciu. Wszyscy goście się przerazili i uciekli a ja z płaczem wybiegłam z budynku i biegnąc przez park powalałam drzewa i niektórych pieszych. Nie wiedziałam wtedy co się ze mną dzieje, albo nie chciałam zrozumieć. 
 

Tak wyglądała 1 część tego opowiadania. Jest bardzo krótkie, ale to dopiero początek. Jak widzicie Megan nadal zmaga się z uczuciami. Zapraszam do komentowania i pisania swoich opinii lub pisaniu która postać wam się najbardziej podoba, albo czy żałujecie że Kevin zginął. ;) 
 

piątek, 16 października 2015

BOHATEROWIE (PRZYPOMNIENIE)

 
Megan

 Kate

 Molly
 Jim
 Margaret-Hydra2(mama Megan)
Ben
                                               Kevin
                                      John-ojciec Megan
Nick
                                               Stella
Maria Hand-Hydra 1 


JUŻ ZA NIEBAWEM 1 CZĘŚĆ DRUGIEJ CZĘŚCI POWIEŚCI PT. ''W cieniu prawdy''

sobota, 3 października 2015

W cieniu prawdy-PRZYPOMNIENIE

                               przypomnienie

Co działo się w części pierwszej?

Postanowiłam że zrobię może takie nietypowe przypomnienie mojej powieści. Wiem że niektórym z was bardzo przypadła do gustu i może dlatego piszę taką jakby drugą część. Przypomnienie jak widać zrobiłam w postaci filmiku. Nie będziecie musieli czytać od nowa , chyba że chcecie to bardzo chętnie zapraszam. Jak sądzicie jak Megan będzie się zachowywała po tym wszystkim? Pozbiera się, czy może będzie ciągle załamana? A jak zachowa się jej syn-Alex? Zrozumie co się stało? Dowiecie się tego już nie bawem.  Jeżeli chcecie mogę zrobić mały konkurs na blogu. Wysyłajcie linki do swoich stronek! A teraz takie trochę dłuższe przypomnienie:

Megan to sierota. Jej rodzice zginęli wypadku. Jak później wiadomo przez Hydrę. Dziewczyna nie posiada domu, mieszka w dużym samochodzie. Pewnego dnia, kradnie z bazaru jabłko i goni ją policja. Wpada na przystojnego mężczyznę który kupuje jej jedzenie i płaci za skradzione jabłko. Kolejnego dnia Megan sieje panikę w mieście. Nieznajomy wraz z podwładnym odnajdują osobę która to robi i porywają ją. Trafia ona do bazy agentów. Tam szef przyjmuję ją do pracy i tak Megan zostaje agentką. Przystojny nieznajomy o imieniu Kevin zostaje jej nauczycielem. Uczy ją sztuk walki i korzystania z broni palnej. Nie przypadają sobie do gustu są wrogami. Pewnego dnia podczas swojej pierwszej misji Megan całuje się z Kevinem. Udaje że nic się nie stało a jednak coś poczuła. Po pewnym czasie zostają parą. Potem Megan podsłuchuje rozmowę Kevina z szefem (Johnem) i dowiaduje się że wszystko było dla żartów że tak naprawdę nie spodobała się Kevinowi. Uważa go za aroganckiego lalusia. Kevin uświadamia sobie że jednak naprawdę Megan mu się podoba, ale jest już trochę za późno. Megan odchodzi z agentów, ale po krótkim czasie wraca. Jak do tego czasu Kevin był jej śmiertelnym wrogiem. Megan całe dnie spędza na portalu randkowym poznaje jakiegoś amanta. Spotyka się z nim w parku. Ten mężczyzna okazuje się starym łysawym oprychem. Kevin zaczyna wyśmiewać Megan. Po niedługim czasie poznaje przystojnego mężczyznę-policjanta. Spotykają się bardzo często, a Kevina zżera zazdrość. Megan wyprowadza się z bazy a wprowadza się do domu policjanta. Pierwsze dni spędza samotnie, bo ciągle jej chłopaka, policjanta nie ma w domu. Jest trochę nieszczęśliwa. Któregoś dnia na kolacji mężczyzna prosi Megan o rękę, ona jednak potajemnie kocha Kevina, nie mówi ''nie'', ani nie mówi ''tak''. Po prostu wybiega z domu i płacze. Kevin nabiera śmiałości i wraz z policjantem podchodzą do dziewczyny i proszą ja by odpowiedziała im którego woli. Megan by wnieść chwilę nie pewności i przez żart zaczęła mówić do Kevina, on oczywiście impulsywnie nie zaczekał jak dziewczyna skończy mówić zrozumiał że Megan wybiera policjanta. Wściekły wyszedł z bazy a uszczęśliwiony mężczyzna całuje Megan. Ona zszokowana nie miała odwagi by powiedzieć policjantowi prawdę że woli Kevina ciągnie to dalej. Są już zaręczeni. W między czasie odbywa się ślub Nicka i Molly. Policjant widzi jak zachowuje się Megan i postanawia ją na poważnie porozmawiać. Megan wyznaje mu prawdę że kocha Kevina. Mężczyzna nie był zbytnio zdziwiony, zrozumiał ją i pozwolił jej odejść. Megan dowiedziała się że Kevin zrezygnował z pracy i odszedł z agentów. Dziewczyna znajduje jego adres i jedzie do niego by opowiedzieć mu że skończyła z policjantem. Zamiast Kevina, drzwi otwiera kobieta w szlafroku. Megan jest wściekła, policzkuje dziewczynę i Kevina wybiega z domu. Po jakimś czasie umawia się na piwo z Molly i zaczyna rozmawiać. Nagle zauważa idącego na dyskotekę między dwiema dziewczynami pijanego Kevina. Jest wściekłą. Postanawia o niego zawalczyć. Idzie na dyskotekę wraz z Molly i bez słowa całuje Kevina. Potem uderza go i popycha jedną z dziewczyn. Wybiega z dyskoteki a Kevin za nią. Dają sobie kolejną szansę. Zaczynają wszystko od początku. Pewnego dnia Megan dowiaduje się że jej ojcem jest sam niewiedzący o tym John-szef agentów, a jej matką Margaret-Hydra-najgroźniejszy wróg agentów. Jest załamana, ale ma Kevina który trzyma ją na duchu. Niestety ich szczęście nie trwa długo. Gdy zostają sami w samolocie-baza, Megan wychodzi do kantorka i nagle z jakiejś uroczystości wraca Molly. Kevin pod strzela Molly. Ona upada i zaczyna krwawić. Megan widząc to, biegnie by jej pomóc. Kevin tłumaczy jej że Hydra zaatakowała ich, lecz Molly wyszeptuje jej że to Kevin, że Kevin zdradził agentów i pracuje dla Hydry. Kevin próbuje Megan zatrzymać, ona ucieka. Na drodze staje jej Spider, ciemnoskóry mężczyzna z mocą. Ona biegnie do samolotu-bazy i zamyka się w łazience. Kevin próbuje po dobroci się z nią dogadać, ale Megan nie chce go znać. Spider otwiera drzwi. Kevin wchodzi do środka i tłumaczy jej wszystko. Ona uderza go. Mężczyzna zdenerwowany przywiązuje ją do barierki a Spider wylatuje z garażu samolotem-bazą. Okazuje się że to wszystko było zaplanowane. Kevin chciał zmusić Megan by odblokowała jakiś plik, ale ona nie chciała. Kevin mówi że kłamał we wszystkim, ale nie w tym że ją kocha. Dziewczyna jest załamana, nie wierzy mu, chociaż go kocha. Spider już dłużej nie może czekać szantażuje Megan że jeżeli nie odblokuje pliku to Kevin zginie, Spider wiedział co ona czuje do niego. Megan zgodziła się. Potem zostaje zamknięta w pewnym pomieszczeniu. John dostaje się na pokład samolotu i ratuje córkę z łap zdrajcy. Kevin nie może się z tym pogodzić. Molly umarła, ale kolega Johna ma pewną maszynę która ratuje jej życie. Po jakimś czasie Megan truje się i w ciężkim stanie trafia do szpitala. Ledwo lekarze odratowują ją. Później Megan poznaje przystojnego blondyna-Louisa, który ma swoją tajemnicę. Hydra kradnie jego pieczęć Zeusa a Megan i agenci próbują ją odzyskać. Megan staje oko w oko w jaskini z Hydrą i odbiera jej pieczęć. Zaczynają się wstrząsy i Hydra wraz z resztą ucieka. Kevin przybiega i zabija nowego członka agentów-Iana. Megan próbuje mu pomóc, ale nie daje rady. Nagle zaczyna się coś dziwnego dziać. Megan wraz z Ianem zamieniają się w kamień. Megan prosi o pomoc Kevina, lecz on tchórzy i ucieka wraz z Hydrą. Megan zamienia się cała w kamień, lecz jakaś dziwna moc wydobywa się z niej i zwalcza to i wydostaję się z tej skorupy, lecz wcześniej widzi że Ian rozpadł się na drobny pył. Nie rozumie tego. Wraca do reszty załogi, lecz nikomu o tym nie opowiada co się stało w jaskini. Później dowiaduje się że ma moc. Wszyscy pomagają jej ją zaakceptować. Kevin sądząc że Megan zginęła w jaskini oddaje się dobrowolnie w ręce Johna i zostaje w więzieniu. Megan zaczyna go przesłuchiwać. Po jakimś czasie Kevin wyznaje jej miłość. Megan kocha go, ale boi się z nim być. Maria Hand wydaje wyrok i Kevin ma być rozstrzelany. Niestety tak się nie dzieje Megan ratuje ukochanego a John oddaje mu wolność mówiąc żeby się nie kontaktował z jego córką i by wyjechał całkiem z Nowego Jorku. Pewnego dnia Maria Hand dyrektorka agentów chcę pozbyć się Megan bo uważa ją za zagrożenie. Agenci nie poddają się i bronią Megan. Dziewczyna ucieka do lasu i znajduje chatkę i jej gospodarza starszego mężczyznę. Od którego dowiaduje się że Maria Hand to tak naprawdę w swoim jedynym rodzaju Hydra. Nie może w to uwierzyć. Później ludzie Marii Hand atakują leśny domek i ginie jego właściciel. Megan używa mocy i pokonuje ludzi Hydry. Nagle zjawia się bezoki mężczyzna-Merlin który zabiera ją do krainy zwanej Avandią. Agenci dowiadują się o zdradzie i na miejsce Marii Hand zostaje wybrany Ben. Megan w Avandii spotyka tam swojego byłego kolegę-Louisa który jak się okazuje ma moc, i jest synem królowej Avandii-Evelin. Z czasem Megan dowiaduje się przerażającej prawdy o królowej i krainie. Podczas święta królowa wyznacza Megan i Louisa jako tegoroczne małżeństwo. Megan nie chce tego ślubu bo kocha Kevina, ale niestety musi, bo nie ma drogi powrotnej do domu. John załamuje się, sprowadza z powrotem Kevina by pomógł mu odnaleźć zaginioną córkę. Megan próbuje uciec z Avandii , ale niestety jej się nie udaje. Louis pomaga się jej wydostać z krainy a ona pomaga mu zdobyć magiczny klucz. Trafiają do jakiegoś budynku i widzą walczącego z Hydrą Johna i Kevina. Megan próbuje podbiegnąć do nich, ale niestety przeszkadza jej Merlin porywa ją i wraz z Louisem przenosi ich z powrotem do Avandii. Kevin znajduje wejście do krainy i wchodzi tam sam. Spotyka Megan i próbują oboje uciec, niestety Louis i Evelin przeszkadzają im. Megan zostaje zamknięta w domu a Kevin w więzieniu. Kilka dni później w dzień ślubu Louisa i Megan Avandie atakuję Hydra i jej ludzie. Evelin zostaje pod strzelona i zaczyna krwawić, Megan ratuje jej życie. W zamian za życie Evelin jej i Kevinowi zwraca wolność. Oboje wracają do Nowego Jorku. Kilka dni później Kevin wraz z siostrą wracają do domu. Megan nie pozwala na to i jedzie w pośpiechu na lotnisko. Niestety samolot wylatuje. Okazało się że Kevin nie poleciał tylko odesłał swoją siostrę. Dają sobie chyba już ostatnią szanse i zostają parą narzeczonych. Kevin później wyjeżdża na jakiś czas do siostry, wraca po kilku miesiącach .Biorą ślub i wyjeżdżają w podróż poślubną do Azji.

Za jakiś czas Megan rodzi prześlicznego czarnowłosego synka któremu nadaje imię Alex. Po kilku latach Alex zostaje porwany przez Hydrę. Na starym moście w nocy Agenci i Hydra się spotykają. John we fiolce niesie Hydrze Megan próbkę krwi i dokonują wymiany Alex za Johna. Syn wraca do matki, a Kevin biegnie na most by odbić Johna w pewnej chwili rozlega się podejrzana cisza aż nagle most zaczyna wybuchać. Kevin ginie, a John wraca do reszty. John mówi Megan że Kevin nie żyję i wręcza jej jego obrączkę. Megan jest załamana... 


Już za niedługo dowiedzie się co będzie dalej z Megan, z Hydrą i Agentami!

czwartek, 1 października 2015

Podsumowanie:

                            W cieniu prawdy
Drodzy czytelnicy, dziękuję Wam za to że dotrwaliście do końca tej powieści która liczy równe 100 części. To moja jak na tą chwilę najdłuższa opowieść.  Postanowiłam że udostępnię filmik o bohaterach tego opowiadania. Jak wiecie, albo chociaż się domyślacie mam zamiar napisać tak jakby drugą część tej powieści, nie wiem ile będzie liczyła części zapewne mniej niż ta część powieści pt. ''W cieniu prawdy''. Chciałam byście trochę odpoczęli od ciągłego czytania i coś pooglądali takie małe przypomnienie o czym była ta powieść. Od razu chcę was powiadomić że ta powieść jest inspirowana serialem pt. ''Agents of Shield czyli Agenci Tarczy którzy byli emitowani do wakacji na TVP1 teraz niestety ich już nie ma zdążyłam oglądnąć pierwszy odcinek a już zakochałam się w tym serialu i w jego bohaterach, do tego stopnia że postanowiłam napisać opowiadanie z tymi właśnie bohaterami. Moja powieść nie dorównuje nawet do pięt temu wspaniałemu serialowi MARVELA, ale i tak się cieszę że zdobyłam dzięki niemu tyle wyświetleń ile zdobyłam. A teraz czas na filmik:

  


Zachęcam do komentowania i wysyłania linków do swoich blogów. Już wkrótce kolejna część W cieniu prawdy.