kursor

Rainbow Pinwheel - Link Select

Translate-Tłumacz

sobota, 12 grudnia 2015

''W cieniu prawdy. W poszukiwaniu szczęścia.''

                               Część 7 
Po południu dostaliśmy wiadomość od Bena, że nasza organizacja została zawieszona do odwołania, czyli do momentu w którym nie pojawią się rzeczy niewyjaśnione. Dla mnie to nie zrobiło wrażenia bo miałam Kevina, ale dla reszty Agenci, to całe ich życie, zresztą moje też, ale było zaślepione miłością do Kevina. Wiedząc, że mamy na razie czas wolny, postanowiłam wziąć Kevina do lekarza, najlepszego specjalisty od stracenia pamięci w mieście. Za bardzo , nie chciał iść, ale jednak go zmusiłam.
-Sprawa jest poważna. Mogę dać jakieś leki wspomagające, ale sądzę , że nie wiele zdziałają. -powiedział doktor.
-To co mamy robić?-spytałam.
-Trzeba cofnąć się w czasie. To pomaga, daje jakieś przebłyski, ale nie do końca powraca wtedy pamięć, ale jeżeli pacjent będzie miał już jakieś przebłyski to możemy zacząć specjalne leczenie.-odpowiedział lekarz.
-''Cofnąć w czasie''? Czyli? Nie rozumiem za bardzo.-oznajmiłam.
-Polega to na tym, że to co się stało kiedyś, w przeszłości, coś takiego...wyjątkowego, trzeba powtórzyć  teraz. Załóżmy, że poznaliście się w...kinie. Byliście państwo sami , we dwójkę, i siedzieliście w pierwszym rzędzie na jakimś filmie, więc trzeba to powtórzyć. Idźcie na ten sam film siądźcie w pierwszym rzędzie i możecie się nawet podobnie ubrać. Rozumiecie?-wytłumaczył.
-Dziękuję, rozumiem.-przytaknęłam.
Potem wyszłam w raz z Kevinem ze szpitala i poszłam na miejsce gdzie poznaliśmy się pierwszy raz. Czyli na bazar z którego ukradłam owoc.

-Byłem dobrym człowiekiem?-spytał znienacka Kevin.
-Trudne pytanie, i trudna odpowiedź. Jeżeli darzyłeś kogoś jakimś uczuciem-pozytywnym to tak, ale bywało różnie.-odpowiedziałam.
Trochę pochodziliśmy po miejscach w których kiedyś bywaliśmy, lecz nic to nie dało, więc postanowiłam że będziemy ćwiczyć tak jak kiedyś. Znalazłam swoje i Kevina dawne ubrania, przebraliśmy się poszliśmy do samolotu-bazy by trochę poćwiczyć. Wszystko było takie samo, jedyne co było inne to był nasz wiek, i to, że umiałam już walczyć.





-Wyglądamy prawie tak samo, tylko wtedy nie lubiłam cię.-odparłam.
-Dlaczego? Byłem taki zły? -spytał Kevin.
-Nie ,tylko bawiłeś się moimi uczuciami, mówiłeś przykre słowa, ale...-nagle zamilkłam. 
-''Ale?''-spytał.
-Nic. Dobra no to walczmy. Sprawdzimy czy nie zapomniałeś jak to się robi.-oznajmiwszy to przeszliśmy do ćwiczeń.
Kevin stracił pamięć, ale nie stracił instynktu i kondycji.


 Mijały dni , tygodnie i miesiące...coraz więcej czasu spędzaliśmy razem. Kevin z dnia na dzień zmieniał się, bardziej zaprzyjaźnił się od nowa ze mną i resztą zespołu, jednak oni nadal traktowali go jako zdrajcę, tyle że nie miał już co donosić Hydrze, bo nasza organizacja jak na razie przestała istnieć.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz