kursor

Rainbow Pinwheel - Link Select

Translate-Tłumacz

niedziela, 15 marca 2015

,,W cieniu prawdy''

                      Część 4
Byliśmy już wszyscy gotowi i lecieliśmy w nieznane. John nadal nie chciał powiedzieć gdzie tak naprawdę lecimy. Wszyscy się obawiali co tam tak naprawdę ujrzymy. Gdy już wysiedliśmy z samolotu ujrzeliśmy piękne krajobrazy tropików. 
-No szybko wysiadamy.-poganiał John.
-Dobrze już wysiadamy. My mamy w tych strojach tak chodzić?-spytałam.
-No tak.-odpoweidział.
-Boże! Przecież jest upał udusimy się w tym.-mówiłam.
-Trudno. Wy dziewczyny idziecie do ...a zresztą chodźmy tam razem, ale się przebierzcie wzięliśmy wam ubrania.-dając nam ubrania John i Nick i Kevin czekali na mnie i na Molly. Wyszłyśmy, w końcu. I czułyśmy się jak na wakacjach.
-I jak?-spytała Molly.
-Wow.-odparł Kevin.
-No Kevin zauroczony jesteś?-spytał John.
-Ja? Nie, no co ty. Po prostu ładnie wyglądają.-tłumaczył się.

-I co teraz?-spytałam.
-No teraz idziemy jako w gości do pewnej osoby.-powiedział Johny.
-I jakie są nasze zadania? Widać że jakieś tajne bo wy także się przebraliście.-spostrzegłam.
-Tak. Udajemy że przyjechaliśmy tu na wakacje. Spędzimy tu jakiś czas, ale rozważnie. I żebyśmy nie dali nic po sobie poznać. W środku tego domu do którego teraz idziemy jest kobieta która nam będzie pomagała, można jej zaufać....-mówiąc to niedokończył.
-I? Coś chciałeś powiedzieć.-oznajmiłam.
-No tak, i musicie grać pary. I każda para będzie miała osobny pokój. Przykro mi, ale niestety trzeba się ukryć.-powiadomił.
-Więc kto jest z kim?-spytałam ciekawa.
-Ty Megan i Kevin. Molly ty będziesz z Nickiem a ja będę z tą kobietą. Jakby co to my się w ogóle nie znamy.-odpowiedział.
-No świetnie ja z Kevinem. No a jak to zrobiłeś? Skapną się że znamy się.-powiedziałam.
-Nie, ponieważ miały przyjechać trzy pary, ale powiadomiliśmy te pary że jest wycieczka odwołana.-powiedział.
-Bardzo sprytnie, widzę że już jesteśmy. -oznajmiłam.
-Wiecie o co chodzi? No i proszę was grajcie tak jakbyście na prawdę byli.-prosił Johny.
-Szefie oni się tam pozabijają. -powiedział Nick.
-Spokojnie.-odpowiedziawszy to weszliśmy do środka. Dom znajdywał się w środku wyspy. Posiadał basen.
-Witam! Tutaj jest lista pokoi proszę sobie wybrać jeden pokój.-przywitał mężczyzna.
-Dobrze, kotku to który bierzemy?-spytałam Kevina.
-Nie wiem kotku tak by ci się podobał może 15?-zaproponował.
-Idealnie więc  chodźmy na górę.-powiedziałam. Weszliśmy do pokoju i byłam w szoku.
-Jest tylko jedno łóżko!-krzyknęłam.
-Wiem. Ty śpisz na kanapie.-oznajmił Kevin.
-Ty sobie żartujesz i jest jedna łazienka. O niedoczekanie!-powiedziałam.
-Dobrze, spokojnie, albo i nie...są tu kamery by sprawdzić pary.-oznajmił.
-Tak? To nas wrobiłeś.-powiedziałam.
Byłam wściekła. Musieliśmy nawet spać koło siebie dla dobra naszej misji. Nagle zapukał ktoś, poszłam otworzyć. A tam przyszedł właściciel domu i powiedział że zaprasza nas za pół godziny na kolację.
-Dobra to ja zejdę pierwsza, a ty się przebierz.-powiedziawszy to zeszłam na dół i siadłam na kanapie.
Znalezione obrazy dla zapytania zdjęcia chloe bennet
-Witam panią. Jestem Rick.-przywitał się właściciel domu.
-Witam.-odpowiedziawszy to Rick siadł koło mnie.

Znalezione obrazy dla zapytania zdjęcia chloe bennet
-Podoba się tu pani?-spytał.
-Tak. Przepraszam muszę iść do pokoju.-pełna obaw zamierzałam puść na górę lecz Rick zatrzymał mnie.
-Zapomniała czegoś pani?
-Nie, tylko martwię się o mojego kochanego.....-w tej właśnie chwili wszedł Kevin.
Potem wszyscy zeszli na dół i zjedliśmy to co mieliśmy zjeść. Ten mężczyzna-Rick  był bardzo dziwny, przybliżał się do mnie. Gdyby nie misja dałabym mu w twarz.  Ta nowa agentka była bardzo miła, i ładna. John i tak kobieta tworzyli niezłą parę.
-Przepraszam bardzo , mieszkamy w jednym miejscu a nie znamy się . Może pora byśmy się poznali. Jestem Megan a to mój ukochany Kevin.-powiedziałam grając nadal.
-Miło mi, ja jestem John a to moja partnerka Kate.-powiedział.
-Partnerka?-spytałam.-Czemu nie żona?
-No bo moja kochana uważa że nie warto jest się żenić w tym wieku.-odpowiedział.
-Przesada, naprawdę skoro ludzie się kochają nie ważne są zasady czy coś wypada albo nie tylko to co jest w sercu.-powiedziałam.-A wy jak się nazywacie?
-Ja jestem Molly a to mój narzeczony Nick.-odpowiedziała.
-Miło mi jest was poznać.-powiedziawszy to spostrzegłam się że nie mam obrączki więc szybko ją włożyłam. Odgrywaliśmy małżeństwo.
-Ile jesteście już po ślubie?-spytał Rick.
-No kochanie ile jesteśmy już po ślubie?-powtarzając pytanie zadałam je Kevinowi.
-My już jesteśmy rok małżeństwem, a tak ogółem mówiąc to jesteśmy już razem rok dwa tygodnie i cztery dni.-odpowedział.
-O, bardzo precyzyjnie pan odpowiedział.-oznajmił Rick.
Potem gdy już wszyscy zjedliśmy Molly spytała:
-Co można o tej godzinie porobić? Chodzi mi oczywiście o atrakcje.
-No...teraz....jest dyskoteka nie daleko stąd. Nawet to dobry pomysł. Daje wam pół godziny, i czekam w wozie. Wszyscy pojedziemy się zabawić. -oznajmił Rick.
Szybko poszliśmy do góry i szybko się przebraliśmy już po pół godzinie byliśmy gotowi.

1 komentarz:

  1. no no... niezle przedstawienie;)) i co ta "biedna" Megan pocznie z tym Kevinem.
    www.czarnekrolestwo.blog.pl

    OdpowiedzUsuń